Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

obecnie numer 30 jest REDAGOWANY, jego redakcja zostanie zamknięta w dniu 5 sierpnia 2019 r.
  >>> w układzie tematycznym
  >>> w układzie chronologicznym
  >>> w układzie alfabetycznym 
  >>> popularność

  >>> zobacz wcześniejsze numery

Japonia 2019 (1): wdrodze / Karolina Pietruszka


Ponad 11 godzin na przesiadkę - aż szkoda nie skorzystać. Wyjście z terminala zajęło mi trochę więcej czasu niż się spodziewałam, ale za to metro cud miód i malinki. Nawet ja się nie zgubiłam, a to ogromne osiągnięcie. I to o 6 rano!
Przez dłuższy czas zastanawiałam się, czy nie mam czegoś na twarzy albo czy nie śmierdzę (mam katar, przepraszam, nie czuję), ale jednak bycie europejską turystką wśród chińskich turystów w Chinach daje poczucie wyjątkowości w postaci przenikliwych spojrzeń, okrzyków zdziwienia czy palcami skierowanymi prosto w twarz. Miło było dołączyć do tłumu (tabunu, hordy..) mknących leniwie i niezgrabnie parasoli. Jeśli lubicie się wpychać, zdecydowanie polecam Pekin. Z miejscowymi można brać udział w olimpiadzie w tej kategorii. Wszędzie. 
A jeśli już mowa o parasolach. Jeśli dbacie o swoją skórę a także stópki, nosząc sandały, polecam używać kremu z filtrem również między paskami tego wspaniałego obuwia. No chyba, że chceciebyć zeberką. Nie schodzi w myciu, cóż. Ale przynajmniej tapeta spływa, więc jest mniej roboty. 
I chyba za mało podróżuję, bo kontroli paszportu w środku miasta się nie spodziewałam. Bliskość w długiej kolejce z drugim, trzecim czy czwartym spoconym człowiekiem. Wyjątkowe przeżycie.
A żeby mieć co wypacać pijcie dużo - gdziekolwiek jesteście! Natomiast jeśli nie jesteście pewni, jaki smak kryje ten tajemniczy trunek w automacie, to protip - nie kupujcie. To był bardzo zły strzał.
Druga część podróży samolotem minęła szybko. Byłam pewna, że się rozryczę. Bo przecież ryczałam, jak drukowałam bilet, ryczałam, jak wymieniałam złotówki na jeny. Czekałam przecież całe 10 lat. Tymczasem ani jednej łezki. Podróż tak wykończyła, że nawet na to nie mam sił. Ale nadrobię, bez wątpliwości. 
Dostanie się z lotniska do hostelu było wyzwaniem. Nawet już pierwszego dnia miałam okazję złożyć prawie poprawne zdanie po japońsku, które miało więcej niż trzy słowa. Duma. I bardzo miły pomocny pan Japończyk nawet się nie zdziwił, że przemówiłam w jego języku - czy to komplement? Pozdrawiam też wszystkich pozostałych pomocnych i miłych Japończyków, bez których trafienie na miejsce byłoby o wiele trudniejsze. Nie dość, że wyszukali w internetach, to odprowadzili pod same drzwi, ba!, nawet do wewnątrz, pytając, czy rezerwacja to na pewno tutaj. No złote chłopaki, polecam bardzo.
Wynalazca prysznica powinien dostać nobla, najwspanialsza czynność w ciągu dnia po tak długim przemieszczaniu się. Jednak warto. Futon już rozłożony, Osaka czeka na podbój. Ale najpierw odespać jetlaga.

 

Menu 30

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation