GUZIK / Beata Zdybał

Rozbieraj z indziej mnie w to miejsce, gdzie ciszę można ciepłem dotknąć

i być, gdzie się chce

się chce

się chce tak w rozpostartość

Nieprzelotność

A ja rozbiorę cię w podróże takie kompletne w rzeczy parę co na akurat nie zadłużej

Na odłożony w pół zegarek

Rozbieraj z łąk mnie chłodnych rosą i strzepmy krople w kubek z dłoni

Rozbieraj w butach

latem boso pod górkę

z górki, gdy się szroni

Czułością plećmy się po drogach co radość dniem i nocą budzi

bo chociaż łatwiej jest do Boga to bardzo warto z nią do ludzi

 

Tylko mnie z czasu nie rozbieraj byśmy go jak najwięcej mieli

dotykaj dłońmi 

te raz 

te raz 

w tygodnie z samych jak niedzieli

Sekund nie rzucaj w puste kąty by puste plotły z sekund lata

Zdziwmy się, że już dziś dziewiąty

Zdziwmy się, że w ogóle data

 


Załączona Ilustracja do wybrana została  losowo z zasobów serwisów PEXELS, PIXABAY oraz FREEPIK i niekoniecznie nawiązuje do tematyki niniejszych wersów poezji. Ilustracje w naszym numerze specjalnym publikujemy jako demo oraz zachęta do korzystania z zasobów wolnych ilustracji na  licencji (CC0). Wspomniane serwisy są doskonałym źródłem ilustracji dla legalnego wykorzystania (bez łamania praw autorskich). Wolne zasoby na licencjach (CC0) nie wymagają nawet przypisania. W naszym serwisie odsyłamy do źródeł zastosowanych ilustracji w celach demonstracyjno-szkoleniowych.