NA WSZELKI WYPADEK (wariacja niwecka) / Piotr Kocjan

NA WSZELKI WYPADEK (wariacja niwecka) / Piotr Kocjan

 

Na wszelki wypadek
zostawiłem światło w kuchni,
bo noc ma swoje sztuczki
i lubi udawać, że nikogo nie ma.

Na wszelki wypadek
włożyłem w kieszeń stare zdjęcie,
takie z Niwki, z krzywym płotem,
bo pamięć też czasem błądzi.

Na wszelki wypadek
zostawiłem kilka ciepłych słów
na parapecie,
dla kogoś potrzebującego.

Na wszelki wypadek
napisałem wiersz,
choć nie wiem, czy ucieknie,
czy wróci jak pies po własnych śladach.

Na wszelki wypadek
zadzwoniłem do siebie,
odłożyłem słuchawkę,
bo znowu byłem zajęty byciem sobą.

Na wszelki wypadek
zostawiłem dzień otwarty,
żeby mógł wejść kto chce:
nadzieja, cisza, a nawet smutek.

Na wszelki wypadek
zostawię tu ten wers,
gdybyś wracał późno
i potrzebował światełka z Niwki.

© Piotr Kocjan z Niwki
Publikujemy za zgodą autora za: https://www.facebook.com/groups/350431977981615/