Nastolatki w sieci: raport NASK

- Nastolatkowie częściej korzystają z AI niż z Wikipedii do nauki. Po pornografię w sieci po raz pierwszy sięgają średnio w wieku 11 lat, a rodzice mają błędne pojęcie o tym, jak ich pociechy korzystają z internetu. To wnioski z najnowszego raportu NASK, podaje TVN24.

- Czworo na dziesięcioro dzieci w Polsce dostaje pierwszy telefon z dostępem do internetu jeszcze przed dziewiątymi urodzinami, a średni czas, jaki młodzi ludzie spędzają w internecie, wynosi cztery godziny i 59 minut w dni powszednie i pięć godzin i 16 minut w weekendy.

- AI jest wykorzystywana w edukacji (48 procent młodych osób używa jej do nauki, a 40 procent odrabia z nią prace domowe). Mimo to zdecydowana większość badanych (63 procent) nie wie, czym jest deepfake. Ci, którzy zetknęli się z tą technologią, najczęściej wykorzystują ją do zrobienia żartu (43 procent) i do oszustw (41 procent), ośmieszania (29 procent), tworzenia treści pornograficznych (29 procent), a także w celach dezinformacyjnych (25 procent).

- Poza AI nastolatki sięgają po portale społecznościowe. Każdy z nich ma tam średnio 6,5 konta. Każdego dnia dziewczęta spędzają na platformach społecznościowych niemal godzinę więcej niż chłopcy (3 godziny i 49 minut dziennie), wybierając Pinterest, Instagram, Snapchat, TikTok i Messenger. Chłopcy eksplorują Discord, YouTube i Twitch. Wybory te przeczą opinii rodziców, wedle których nastolatki są głównie na Facebooku.

- Ponad jedna czwarta nastolatków otrzymuje nagie lub półnagie zdjęcia, także od nieznajomych. To zjawisko pozostaje praktycznie niewidoczne dla rodziców - dorośli czterokrotnie rzadziej deklarują świadomość, że taki fakt mógł zaistnieć. Rodzice w większości deklarują, że kontrolują dostęp do takich treści (58 procent). Niestety, jest to mit - tylko 18 procent nastolatków potwierdza, że rzeczywiście odczuwa skuteczny nadzór, czytamy na stronie portalu.

- Podobnie jest z ustalaniem zasad bezpiecznego korzystania z internetu i monitorowaniem aktywności dzieci. O ile działania te deklaruje 57 procent opiekunów, o tyle potwierdza to zaledwie 21 procent nastolatków.

- Z przemocą w internecie spotkało się 54 procent uczniów, przy czym większość rodziców (63 procent) była przekonana, że ich dziecko nie doświadczyło żadnej formy agresji online.

- Zdaniem autorów raportu prawdopodobne jest, że duża część rodziców w Polsce nie ma świadomości patologii, z którymi muszą radzić sobie ich dzieci. Te patologie to najczęściej: wyzywanie (tej formy doświadczyło 29 badanych nastolatków), ośmieszanie (19 procent), poniżanie (18 procent), straszenie (13 procent).

- Równie niepokojące są przypadki spotkań offline z dorosłymi poznanymi w internecie. Co dziewiąty nastolatek (11 procent) zdecydował się na bezpośredni kontakt z nieznajomą osobą dorosłą. Jednak gdy już do takich spotkań dochodzi, co czwarty młody człowiek zachowuje tę informację tylko dla siebie, nie informując o tym rodziców ani innych zaufanych dorosłych, podaje TVN24.

Niedawno czytaliśmy raport Internet dzieci autorstwa Instytut Cyfrowego Obywatelstwa. Teraz mamy kolejny od NASK. Czy to cokolwiek zmieni? Wpłynie realnie na rzeczywistość? Na systemowe działania, na mądre dyskusje, na rzetelne przedsięwzięcia? Czy kolejny raz po prostu nastąpi chwilowe wzmożenie i w rezultacie wszystko wróci do normy? Czy w końcu zrozumiemy, że jednym z kluczowych problemów jest brak zaufania społecznego, znikające zaufanie w rodzinach, szkołach?

https://tvn24.pl/.../co-robia-dzieci-w-sieci-raport..