Wyzwanie, przed którym coraz częściej stają nauczyciele to bierny opór uczniów wobec własnego rozwoju. Postępujący zanik chęci do uczenia się. Nie pomagają groźby ani kary. Nie pomagają katastroficzne perspektywy strat jakie bezwzględnie spowoduje lekceważenie obowiązku nauki. Co z tym zrobić? Jak wzmocnić, ba jak wyzwolić motywację uczniów do uczenia się? Czy w ogóle można?
W bardzo interesującej książce „Uczę (się) w szkole” jej autorka Danuta Sterna zamieściła następującą wypowiedź: „Z psychologii poznawczej i z teorii konstruktywizmu wynika, że to uczeń się uczy, a nie nauczyciel wlewa mu wiedze do głowy. Jeśli uczeń nie będzie chciał się nauczyć, nie będzie zmotywowany, to mimo dużych wysiłków nauczyciela nic z tego nie wyjdzie. Brak motywacji jest jednym z największych problemów obecnej szkoły. i nie zmieni się to, jeśli uczniowie nie wezmą odpowiedzialności za swoją naukę”. z przytoczonej wypowiedzi wynika, że podstawowym źródłem sukcesu będącego rezultatem uczenia się uczniów są przede wszystkim oni sami. Nauczyciele rzecz jasna mogą i powinni pracować na rzecz pozytywnych rezultatów uczenia się uczniów, niemniej nie mogą liczyć na szczególnie spektakularne efekty, jeśli najpierw nie zadbają odpowiedni poziom motywacji swoich podopiecznych.
Jednym z zadań jakie mogą sobie postawić nauczyciele to praca na rzecz osiągania i utrzymywania właściwego poziomu samooceny przez ich uczniów.
Życie w epoce rozpasanego konsumpcjonizmu do bardzo wielkie wyzwanie zwłaszcza dla osób, które nie znają rzeczywistości, w której niekiedy nie ma wszystkiego. Dzisiejsi uczniowie urodzili się w świecie, w którym jest wszystko. Zawsze, wszędzie i w nadmiarze.
Stąd dla naszych wychowanków bycie pozbawionym czegoś, jest skrajnie negatywnym wyróżnikiem. a przecież wielu uczniów nie posiada, ba nawet niekiedy nie może marzyć o wielu rzeczach. Jedną z nich są dobre oceny i pochwały nauczycieli.
Jedną z form walki z frustracją powodowaną posiadanymi brakami jest ich negacja bądź prowokacyjne deklarowanie ich lekceważenia. Z tego typu postawą mamy do czynienia w szkole. Wielu uczniów deklaruje swoją obojętność do uczenia się, ponieważ wie, że mimo starań nie zasłuży na oczekiwaną przez siebie nagrodę- a jaki jest sens inwestować w przegraną. T
o prawda, tylko niewielka liczba naszych uczniów może liczyć na piątki czy szóstki, ale przecież każdy może osiągnąć sukces na poziomie swoich możliwości.
za: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0h6mhQpQ39EzuZUxBhAJ1jSmm3vkCuhkQCSqG47biGAWzqsJEkKtedCDfzCAR5aR6l&id=100069083866406
W ilustracji wykorystano fotografię z Domeny Publicznej (CC0) za: https://c.pxhere.com/