Ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą

Ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą

Wiersz dnia: 6 grudnia 2024 r.


Nie pozostawajmy głusi na milknące kroki,
bo jutro mogą zniknąć pantofle i szklanka.
Nieodbyte rozmowy w spojrzenia zasięgu,
zagłuszą połączenie zerwane przed czasem.
I obudzi się cisza, krewna gorzkich żalów,
jak łza wschodu słońca powita w boleściach,
.
Żadna pewność nie wznieci płomienia gromnicy,
jeśli pokorne prośby przy wezgłowiu myśli
zaprzestaną odwiedzin ustępując miejsca
dwóm nie tym samym słowom rzuconym pod nogi,
które szybko, za szybko odchodzą w nieznane.
Jak zegar bez wskazówek lub kawa bez mleka,
tak niedomknięte oczy szukać będę głosu.
Puste miejsce przy stole, spustoszeje bardziej,
gdy miłości za mało i nigdy ponad stan.
.
Nie mów na wiatr aż nazbyt i nie rzadko kiedy,
a poczujesz się prawie jak bocian na łące.
.
Bądź czujny, jeśli zdołasz, na wypadek wszelki,
bo ci, co zasypiają, w szeregu przypadków,
zacierają ślad życia gdzieś zapodzianego
i bliskość, która spada jak liście jesienią.

 

* Cytat: Ks. Jan Twardowski, Śpieszmy się.

Od redakcji: 
Dla publikowanych w naszym miesięczniku utworów literackich stosujemy bardziej rygorystyczną licencję Creative Commons: BEZ UTWORÓW ZALEŻNYCH.
Wynika to z konieczności zablokowania możliwości wykorzystania publikowanego utworu w formie plagiatu (co niestety bardzo często się zdarza, szczególnie w internetowych grupach literackich).


Ilustracja do opowiadania został wygenerowane przez AI za pomocą:  https://designer.microsoft.com/image-creator

 

za: https://www.facebook.com/groups/cafepoesis/posts/536650636026414/


redaktor prowadząca: Julia Kabowska