Ogłaszam moje prywatne, zawodowe motto na ten rok.
Podejmuję wyzwanie, bo widzę, że młodzi ludzie po 1,5 roku pandemii i nauki zdalnej potrzebują w szkole przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa, by mogli się rozwijać.
Albert Einstein powiedział kiedyś: "Większość nauczycieli traci czas na to, by dowiedzieć się, czego uczniowie nie wiedzą. Tymczasem prawdziwa sztuka zadawania pytań polega na tym, by odkryć, co uczeń wie lub czego jest w stanie się dowiedzieć".
Dlatego coraz bardziej świadomie będę próbował odkrywać, co moi uczniowie wiedzą lub czego są się w stanie dowiedzieć — podążając za własnymi pasjami, a czasami dopiero je odkrywając.
Świetnie
pomoże mi w tym książka pt. Godziny Rozwoju, tworzona przez niemal rok wraz z Dorota Uchwatą-Zaród. Wierzę, że takich jak ja będzie więcej.
To nie jest przypadek, że te słowa Einsteina przeczytałem dzisiaj na wallu u Ady Zielińska (której bardzo za nie dziękuję), kilka godzin po smutnych informacjach, które do mnie dopłynęły od kolegów i koleżanek nauczycieli z całej niemal Polski, którzy pisali o swoich uczniach w słabej kondycji psychicznej, a czasami i o ludzkich tragediach. Kilka godzin po tym, jak dowiedziałem się, że wielu znanych mi i cenionych przeze mnie nauczycieli nie stanie dzisiaj przed swoimi uczniami, żeby rozpocząć rok szkolny, bo postanowili wybrać inny zawód lub inny kraj.
Jutro i każdego dnia przez najbliższe 10 miesięcy zamierzam stawać przed swoimi uczniami, a raczej pośród nich, żeby nie zostawiać świata takim, jaki jest... Zwłaszcza w dzisiejszych czasach.
Na zdjęciu tablica z naszej szkoły...