WIOSENNA MELANCHOLIA / Dorota Szawdzianiec

WIOSENNA MELANCHOLIA / Dorota Szawdzianiec


Pamiętam deszcz siąpił leniwie
a twoje spojrzenie jak słońce 
tańczyło na mojej twarzy
muskając kąciki ust uśmiechniętych.


Powinnam wtedy przystanąć
po drzewem kwitnącym kasztanem
zaczekać na ciebie w nadziei
że spytasz jak mam na imię.


Śmiałość spłynęła wraz z deszczem
i tylko spojrzałam ci w oczy
nie przestawało padać
a kwiaty kasztanów pachniały.


I poszłam przed siebie alejką
pod parasolem zielonych liści
niosąc w pamięci twoje spojrzenie
jak bzu kolorowe kiście.


Tęsknię i łzę słoną ocieram
żal budzi się każdej wiosny
że czasu nie cofnę i już nie zakwitnie
to co kiełkowało pod kasztanowcem.


(C) copyright by Dorota Szawdzianiec