Piotr Kotlarz
51 PIOSENEK

Copyright © Piotr Kotlarz
Gdańk / Łęgowo,  2018
Wyd.: Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI
(dawniej MUTUUS)  e-kreatywni.eu
WYDANIE 1
114 s., 21x14,8 21 cm.
ISBN: 978-83-950721-1
Druk: POLISH DRUK, 85-758 Bydgoszcz, ul. Przemysłowa 34

Premiera książki odbyła się w dniu 11 grudnia 2018 r. w siedzibie Gdańskiego Stowarzyszenia Twórców i Animatorów Kultury. 



Autorski wstęp: 

Sam nie wiem jak do tego doszło. Nigdy nie sądziłem, że zostanę również autorem piosenek, a jednak. Pierwsze napisałem już prawie dziesięć lat temu chcąc wzbogacić przedstawienie „Deszcz”. Sztuki, którą napisałem z zamiarem wystawienia jej w tzw. Cafe teatrach. Takie jednak w naszym kraju wciąż nie powstają, a sztukę wyreżyserował i wystawił (w Gdańskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuki) Beniamin Koralewski, który z piosenek zrezygnował. Nie pasowały, nie było dla nich miejsca na normalnej scenie (nie w kawiarni). Piosenki jednak pozostały, mało tego, muzykę do nich skomponowała Mirosława Kieniewicz. Później napisałem jeszcze ze dwie piosenki i pracę w tym zakresie zarzuciłem. z czasem jednak rozrastały się projekty zbudowane wokół moich librett do teatrów tańca i wreszcie postanowiłem jedno z nich „Życie za życiem” wykorzystać również do zbudowania scenariusza musicalu. Nie będąc zawodowym twórcą piosenek, szukałem początkowo innych autorów. Moje rozmowy nie przyniosły jednak rezultatu. Cóż, postanowiłem napisać takowe sam. To wiele lat pracy (oczywiście ze znacznymi przerwami), w końcu jednak i te piosenki powstały. Było ich już kilkadziesiąt. Mało tego zachęcony przez pewną aktorkę, miłośniczkę stepowania, napisałem wspólnie z Katarzyną Fląt kolejny musical (tym razem tzw. minimusical, tylko dla dwojga aktorów), a więc powstały kolejne piosenki. Piosenki do musicali nie zawsze nadają się do wykonania ich odrębnie, uznałem jednak, że warto spróbować przerobić je również tak, aby mogły być wykonane niezależnie od musicali. w tej formie zamieszczam je w tym tomiku. Pojawiają się tu też utwory powstałe obok nich, niezależnie, np. piosenka do mojego monodramu „tubył mój dom” pt. „Czasem słońce, czasem deszcz”. Gdy pracuje się nad czymś, czasami przychodzą do głowy pomysły zupełnie przypadkowe, nie mające z danym zadaniem nic wspólnego. Efekt tych prób, poszukiwań, zawarłem w tym tomiku. Może jakiemuś autorowi spodobają się te teksty, może ktoś  zechce wystawić je na estradzie, a może ktoś zdecyduje się skomponować do nich muzykę?  Do kilku z nich obok Mirosławy Kieniewicz muzykę skomponował już Piotr Jan Ulatowski. Myślę również, że i same teksty są na tyle interesujące, że warto się im choć przyjrzeć