Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

Przeszłość bohatera to nie tylko dodatek do fabuły / Justyna Luszyńska

Jeśli spojrzymy sobie w oczy w lustrze, zobaczymy człowieka, który swoje przeżył. Urodził się, nauczył się chodzić, może mówić, pisać, czytać, lubić, kochać, funkcjonować w tym dziwnym świecie. Zobaczymy bliznę nad okiem, drugą na brodzie, trzecią na ramieniu, zadrapanie, siniaka na piszczelu, kiepsko ułożone włosy, uśmiech albo jego brak. 

Zobaczymy istotę z historią. 

Jakiejkolwiek decyzji nie podejmiemy w swoim życiu, jaką drogą byśmy nie szli, ile byśmy nie zrobili, ile nie planowali, jakich nie mielibyśmy marzeń – to wszystko jest składową tego, co do tej pory przeżyliśmy. Naszych doświadczeń – tych dobrych i złych. Ludzi, których spotkaliśmy na naszej drodze i tego, czego nas nauczyli. 

Jesteśmy dzisiaj tacy, jacy jesteśmy tylko i wyłącznie ze względu na to, że przeszłość już się wydarzyła i zdążyła nas ukształtować. Nie jesteśmy czystą kartką i, zakładając, że nie dotknie nas amnezja, raczej już nią nie będziemy.

Tak jak nasi bohaterowie.

Wiem, że tworzymy tych ludzi od podstaw, lecz tak naprawdę nasi protagoniści raczej nie „zaczynają się” w miejscu rozpoczęcia akcji. Może nam się tak wydawać – w końcu tam poznają ich czytelnicy. Jednak tak nie jest. To, że postacie mają swoje mocne strony, wady, konflikty wewnętrzne, zachowują się w specyficzny dla siebie sposób, to znak, że coś ich ukształtowało. 

I my, jako autorzy, musimy wiedzieć, co to było.

Bohater ma problemy ze związkami i ucieka, zanim zdąży się zaangażować? Nie urodził się taki. Coś to spowodowało. Pisarz wie, co to było. 

Bohaterka nie okazuje emocji, jest twarda jak skała i zamiast płakać, uśmiecha się jadowicie? Jakie wydarzenie sprawiło, że zaczęła postrzegać emocje jako słabość? Pisarz wie. 

Protagoniści boją się wystawić nos poza dom? Pisarz wie dlaczego.

Traktowanie przeszłości bohatera jako miłego dodatku do opowieści, może zrobić naszej historii kuku. Przeszłość nie jest dodatkiem – jest podstawą, która doprowadziła nas w konkretne miejsce. Jako autorzy nie musimy, a wręcz nie powinniśmy dzielić się z czytelnikami całą historią życia protagonistów, ale powinniśmy ją znać. Chociaż prawda jest taka, że całej nie potrzebuje nikt. Nie trzeba nam wiedzieć, czy bohater był karmiony piersią, czy butelką, czy miał w dzieciństwie ulubioną maskotkę, lubił kolegów z liceum i czy miał dziewczynę na studiach, jeśli nie przekłada się to bezpośrednio na stan, w jakim ta postać znajduje się w czasie trwania akcji.

Jeśli natomiast protagonista ma problem z ufnością wobec ludzi właśnie przez to, jakie miał relacje z kolegami w liceum i z dziewczyną na studiach – to jest coś, co musimy wiedzieć. Nie wystarczy świadomość, że istnieje problem. Potrzebujemy znać jego źródło.

I jeżeli chcemy, aby czytelnicy byli w stanie utożsamić się z naszymi bohaterami, oni również potrzebują odpowiedzi na te pytania. Bez nich nie przyjdzie zrozumienie. 

Nie tworzymy przeszłości bohatera dla samego faktu kreacji. Tworzymy ją, bo jej potrzebujemy. Ponieważ tylko ona odpowie nam na pytanie: dlaczego moja postać jest, jaka jest? A to jedna z najważniejszych kwestii, z jakimi przyjdzie nam się mierzyć podczas tworzenia. I jedna z głównych, które interesują odbiorców. 


Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.




Wcześniejsze z serii: PORADNIK MŁODEGO PISARZA: 

O pisaniu książek: Nie zaczynaj od fabuły. Zacznij od „dlaczego?” / Justyna Luszyńska

Drogi Pisarzu: zdobądź karty pracy, wesprzyj Ukrainę / Justyna Luszyńska

O nieskończonych książkach i pięknych pierwszych rozdziałach / Justyna Luszyńska

Po co pisać, skoro nikt nie czyta? / Justyna Luszyńska

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation