Luzik...? / Janek Jackowicz-Korczyński

Drukuj

Błogo,

ciepło

i przytulnie

zatopieni całkowicie

w osobistej bańce codzienności.

Zbyt leniwi.

by coś zmienić 

z lękiem zamykamy oczy,

zatykamy swoje uszy,

by nie widzieć i nie słyszeć

co na zewnątrz,

Dobrze nam z tym naszym światem,

tylko śni się czasem koszmar:

co to będzie, co to będzie, co to będzie,

kiedy nam ta bańka pęknie.

Gdańsk, 17 czerwca 2019 r.