Śniłeś mi się / Justyna Młotkowska

Drukuj

 

Śniłeś mi się.

 

Miałeś tam twarz jeszcze piękniejszą niż zazwyczaj,

Głos jeszcze bardziej dotykający duszy,

Jeszcze przenikliwszy umysł.

Byłeś najidealniejszym Tobą,

Aż mnie peszyłeś.

Miałam wrażenie, że Twe oczy nie wchodzą tak jak zazwyczaj, jedynie w moje myśli,

A dotykają tych najgłębszych pragnień.

 

Śniłeś mi się.

 

W tym śnie ja też nie byłam sobą.

Miałam dłuższe włosy, bardziej wysportowane ciało,

O wiele większą wiedzę

I całą tę pewność siebie, której mi brak w rzeczywistości.

W tym śnie miałam władzę nad całym światem,

O ile stałeś u mego boku.

Å jedynymi mymi niepoddanymi byliśmy my dwoje,

Bo to ty jesteś Panem mej duszy.

 

Śniłeś mi się.

W tym śnie odważyłam się powiedzieć Ci prawdę:

Że motyle, które utrzymuje swym tchnieniem bez ciebie opadną na ziemię,

Słońce, które dzięki mnie świeci zgaśnie

A każdy człowiek przestanie istnieć.

A wtedy twoja idealna twarz wygięła się w nieznanej mi pozie,

Zaśmiałeś się tak szyderczo, jak nie potrafisz prawdziwy ty.

Twój ideał posiadał też inną umiejętność -

-pozbycia się mnie bez mrugnięcia okiem.

 

Nie chcę śnić o takim Tobie.

Nie chcę, byś był takim ideałem,

Nie chcę, byś umiał się mnie pozbyć.

 

Nie chcę władzy.

Nie chcę piękna.

Nie chcę mądrości

 

Chcę Ciebie