CHĘĆ DO ŻYCIA
Kupiłam ją na bazarze.
Że bez metki – używana więc nieco.
Starty trochę nadruk,
lepiej dla ludzi.
Pomyślą, że mam ją na co dzień,
nie będą pytać – dlaczego.
Wydałam na nią grosze.
Kilka dziur załatałam,
doszyłam trzy łatki.
Lśni na wpół nowością
z doszytym cekinem;
na ćwierć czuć konwaliami.
Podwinęłam rękawy,
bo jednak na wyrost,
choć ciasna zarazem,
że ledwo się mieszczę.
Od łez się skurczyła.
Jak znów zmaleje
i tak jej nie oddam!
Bo trudno jest znaleźć
nową chęć do życia…
w przystępnej cenie,
najtrudniej z bawełny.