Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

Łemata (rozmyślania nad wodospadem) / Lucja Gralak, Damian Gralak

 Dzisiaj (w dniu 26 stycznia) Łucja Gralak obchodzi swoje urodziny. Redakcja naszego miesięcznika składa Jej najcieplejsze  życzenia dalszych wspaniałych lotów na każde ,,jutro''. Łucjo! i śpiewaj, śpiewaj, śpiewaj. Liczymy na Ciebie w promocji piosenek turystycznych i harcerskich.
Redakcja miesięcznika KREATYWNI



Słowa i muzyka: Wojtek Neron Warchoł.

Śpiewa Łucja Gralak z Adamem Gralak





Od redakcji:


Bezpośrednim motywem publikacji powyższej piosenki turystycznej jest fakt, że Łucja obchodzi w styczniu swoje urodziny. Chcemy, aby to był dla niej prezent urodzinowy.

Prawdę mówiąc, sam jestem wielkim fanem piosenki turystycznej oraz poezji śpiewanej i mam wielką słabość do tych utworów. Nie umiałbym już zliczyć ilości godzin spędzonych na takim śpiewaniu na górskich biwakach czy przy domowym kominku.

I jeszcze anegdota na temat Lematy:
Zaprzyjaźniony z nami śląski bard Sylwek Szweda zapytał wprost autora piosenki skąd tytuł Lemata.
Uzyskał odpowiedź, jaką opublikował w swoim serwisie: http://www.sylwek-szweda.pl/www/php/showsong.php?id=1230

[cytujemy za Sylwkiem]

Posted: Marzec 3, 2009 by zielono in huésped

„Pamiętam, tylko tabun chmur się rozwinął
i cichy wiatr wiejący ku połoninom…”
Po XVI Śpiewograńcu wszyscy, którzy mieli ten jakże ogromny zaszczyt być i uczestniczyć w tym festiwalu zapewne znają piosenkę, która zaczyna się od wyżej przytoczonych słów.
Tak, chodzi o „Łemate”.
A czy ktoś zastanawiał się kiedyś co oznacza jej tytuł? Ktoś wie jakie znaczenie ma słowo „łemata”? Nie przejmujcie się, bo… Zaraz do tego dojdę. Zacznę od początku. Czyli od autora. O nie, mylicie się Wy wszyscy, którzy
sądzicie, iż jest to autorska piosenka Domu O Zielonych Progach. Ten utwór w całości napisał Wojciech „Neron” Warchoł. Skąd wpadł mu do głowy taki tytuł dla tej piosenki? Otóż, pewnego pięknego wieczoru, jak to na
górskich szlakach bywa, przy ognisku dochodziło do wymiany śpiewanek różnych. Wówczas to „Neron” znany ze swojej twórczości własnej wykonał przy własnym akompaniamencie piosenkę o której była wcześniej mowa. Lecz
jej tytuł pozostał niedosłyszany przez nikogo…
Następnego dnia do wykonawcy podszedł kolega. Wyglądał na bardzo niewyspanego. I zapytał na powitanie:
- „Neron, gdzie leży ta Łemata?”
na co ten nieco zdziwiony odparł
– „ale jaka Łemata? o czym Ty mówisz?”
- „przecież wczoraj przy ognisku śpiewałeś o łemacie. Ja całą noc
szukałem po mapach… I nie znalazłem żadnego szczytu, miejscowości,
czegokolwiek co by się nazywało łemata.”
- ” ale ja nie śpiewałem o żadnej łemacie…”
- „jak nie? W refrenie było: Idę do Łematy górą, jestem słońcem…”
Po natychmiastowym wybuchu śmiechu, gdy nadeszła chwila opanowania, „Neron” odrzekł:
- ” Przyznaję racje, śpiewałem ale nieco inaczej: Idę dołem a Ty górą,
jestem słońcem…”
Po tej przygodzie z Łematą, Wojciech „Neron” Warchoł nie miał innego wyjścia jak nadać swojej piosence taki właśnie tytuł…
A możecie zapytać skąd ja to wiem? Od samego autora piosenki, którego spotkałem niedawno i z jego ust pochodzi ta historia tutaj przytoczona.

[koniec cytatu]

          


Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.

         


Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation