No funciona / Roxana Lewandowska (2018)

Drukuj

Roxana Lewandowska
no funciona

Copyright © Roxana Lewandowska
Málaga / Leszno 2018
Ilustracje oraz okładka: Roxana Lewandowska

Redakcja techniczna: Jan Jackowicz – Korczyński
Druk:
POLISH DRUK, 85-758 Bydgoszcz, ul. Przemysłowa 34
Wyd.: Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI
(dawniej MUTUUS)  e-kreatywni.eu
WYDANIE 1

94 s., 14,8 21 cm.
ISBN: 978-83-950721-0


[Wstęp: od autorki]

Dzisiaj nikt nie czyta wierszy, poezja ledwo co oddycha, dajcie już jej spokojnie umrzeć. Moja relacja z poezją jest trudna. Nigdy sama nie nazwę się poetką, bo jak mi się wydaje – poetką się bywa, a nie jest.

Kilka lat temu wysyłałam swoje wiersze na konkursy, publikowałam wszędzie, byłam współorganizatorką kilkunastu ważnych spotkań poetyckich, byłam już w tym poetyckim światku, poznałam większość swoich ulubionych poetów i gdy byłam chyba w najlepszym momencie swojej kariery poetyckiej - stwierdziłam, że wolę jednak robić to sama dla siebie, unikając publiki.

Moim wielkim marzeniem kilka lat temu było wydanie tomiku. Roksanka marzyła o swojej książce. Śniła o tym po nocach.

Gdy padła propozycja wydania tych wszystkich wierszy, które napisałam przez ostatnie sześć lat swojego życia – od razu powiedziałam, że nie, bo przecież poezję robię już tylko dla siebie.

A później się okazało, że książka może być w dwóch językach, w moich ulubionych językach świata – czyli mogą pojawić się naprawdę wszystkie wiersze jakie napisałam – od trzech lat piszę naprzemiennie po hiszpańsku i po polsku, zależy od dnia - i pojawiła się myśl, że w sumie nie byłoby aż takim głupim pomysłem wydanie go.

I nagle przypomniało mi się, że Roksanka byłaby bardzo zła gdyby się dowiedziała, że rezygnuję z takiej okazji. i że mówię stanowcze nie jej marzeniu.

Mogłoby się wydawać głupie słuchanie swojego wewnętrznego dziecka, ale jakby nie patrzeć to właśnie temu dziecku zawdzięczam wszystko. To ona siedziała po nocach nad hiszpańskim, to ona zaczęła podróżować, kochać ten świat, chwyciła aparat i przesiedziała godziny w kinie. To ona to zaczęła, ja tylko kontynuuje, starając się tego nie schrzanić.

Nawet teraz jestem w naszym ulubionym mieście świata (Malago, miłość do Ciebie nam nie przeszła), obok naszej ulubionej budowli (Katedro, uwielbiamy Cię) i siedzę i piszę to w jej wymarzonej kawiarni (El ultimo mono, Was też uwielbiamy) popijając  frappe mocha (no jedynie tutaj się pomyliła, bo myślała, że całe życie będziemy pić cappuccino). Wszystko jest tak jak ona zaplanowała. Jest dobrze. Bardzo dobrze.

Dodatkowo ostatnie lata pokazały mi, że poezja jednak może zmienić świat – jak pomoże zrozumieć coś chociażby jednej osobie – to już warto ją robić. a przez te wszystkie lata najbardziej zapadła mi w pamięć jedna pani, która powiedziała, że po przeczytaniu jednego z moich wierszy, zaakceptowała śmierć swojego syna. Samobójczą. Mocne, nie?

Więc nie można być takim egoistą.
Wiersze, lećcie.
A Ty, Roksanko, skacz ze szczęścia

 

Ahora estoy en nuestra ciudad favorita (Málaga, nuestro amor a ti no pasa) al lado de nuestra catedral preferida (Manquita, te adoramos) y lo estoy escribiendo en la cafetería de sus sueños (El último mono, os adoramos también) mientras que estoy bebiendo mocha frappe (solamente Roksanita se equivocó con eso, pensaba que íbamos a beber cappuccino durante toda la vida). Todo está, así como ella lo planeó. Y está bien. Muy bien.

Además, los últimos años me han enseñado que la poesía es capaz de cambiar el mundo. Aún si ayuda solo a una persona, a entender algo - ya merece la pena hacerla. Durante todos esos años he recordado perfectamente a  una mujer, que me dijo que gracias a un poema mío, aceptó la muerte de su hijo. Suicida. ¿Fuerte, no?

Pues no puedo ser tan egoísta.

Poemas, volad al mundo.
Roksanita, salta de la alegría

  


 Druk ukończono dnia 29 XI 2018 r.

Cały nakład książki jest własnością Autorki i wyłącznie ona nim dysponuje. 

 

Poniżej reportaż Telewizji Leszno ze spotkania promocyjnego tomiku: