Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 



obecnie numer 29 jest REDAGOWANY, jego redakcja zostanie zamknięta w dniu 1 lipca 2019 r.
  >>> w układzie tematycznym
  >>> w układzie chronologicznym
  >>> w układzie alfabetycznym 
  >>> popularność

  >>> zobacz wcześniejsze numery

Współczesny katastrofizm, czyli dlaczego Ziemia ma dość / Oliwia Trojanowska

 

Strach, obawa, przerażenie... Takich uczuć doznawali awangardowi artyści, przeczuwający nadchodzącą katastrofę. Dla Witkacego, Schulza czy Kafki, tą katastrofą była wojna oraz upadek dotychczas im znanej kultury europejskiej. Teraz woń nadchodzącego kataklizmu czują wszyscy. i nie potrzeba tu żadnego szóstego zmysłu. Klimat zmienia się bardzo gwałtownie. Doskwierają nam temperatury, które nigdy nie gościły na naszych ziemiach. Jedząc, trujemy się drobinami plastiku, które za naszą sprawą znajdują się w wodzie. W zawrotnym tempie, coraz to inne gatunki zwierząt wymierają, a na świecie rozmaite kataklizmy naturalne przybierają na sile. To żadne znaki, jak mawiają gorliwi fanatycy. To skutki długotrwałego egoizmu i ignorancji, cech, które najlepiej opisują gatunek homo sapiens.

 

Nobel, Kinga i pływająca Grenlandia, czyli ostatnie miesiące w pigułce.

 

 Kiedy próbuję wyobrazić sobie przyszłość, przychodzi mi to z coraz większym trudem. Jeszcze kilka lat temu, kiedy czytałam książki katastroficzne, wizja postapokaliptycznego świata, jaką przedstawiali futuryści napawała mnie strachem. Nigdy nie dowierzałam jednak, że tak rzeczywiście może wyglądać nasza planeta. Wszystko zmieniło się, kiedy w 2018 roku laureatami Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii zostali William Nordhaus i Paul Romer za badania związane ze zmianami klimatu i innowacjami technologicznymi. Właśnie wtedy informacje o krytycznym stanie środowiska, o jakich donosili naukowcy sprawiły, że zrozumiałam powagę sytuacji. a co ważniejsze, że Ziemia nie została nam dana na zawsze. Dlaczego więc tylu ludzi stających na progu katastrofy jedynie dolewa oliwy do ognia? Niedawno usłyszeliśmy, że Polska wraz z Estonią, Czechami i Węgrami, zblokowała porozumienie europejskiej neutralności klimatycznej do 2050 roku. Chwilę później można było przeczytać prześmiewcze komentarze prawicowych polityków na temat 13-letniej Kingi Zasowskiej, która zaniepokojona sytuacją klimatyczną, postanowiła samotnie protestować przed Sejmem RP przeciwko krzywdzącym decyzjom władz dla środowiska. Smutne. a przecież jesteśmy tym krajem, który na liście pięćdziesięciu najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie, zajmuje aż trzydzieści sześć pozycji... Czy prawdziwym wspieraniem obywateli nie byłoby pozbycie się źródeł zanieczyszczeń środowiska, które są powodem licznych chorób i dolegliwości, a nawet śmierci? Ignorancja i pogarda, z jakimi obnoszą się rządzący w kwestii ochrony środowiska, świadczy o ich uporczywym bagatelizowaniu problemu. Tymczasem coraz to inne kraje ogłaszają tzw. klimatyczny stan wyjątkowy. Jest to symboliczne działanie, jednak poprzez nie, rządy tych państw zdają się mówić, że wspierają swoich obywateli i zależy im na życiu  przyszłych pokoleń. No bo jeśli do kogoś nie docierają temperatury, które od dłuższego czasu goszczą w naszym kraju, to już nie sposób nie przerazić się zdjęciami z Grenlandii, które ukazują powagę kryzysu. Naukowcy oszacowali, że jednego dnia stopniały tam dwa miliardy ton lodu. Choć zazwyczaj lód topnieje tam od czerwca do sierpnia, to nie powinno ubyć go tak wiele w pierwszym miesiącu roztopów. Ignorowanie zmian, jakie zachodzą w różnych miejscach świata jest skutkiem niedojrzałości, na którą nie wolno nam już sobie pozwolić.

 

Ekopatriotyzm, czyli siła w obywatelskości.

 Matka Ziemia wysyła do nas wiele niepokojących sygnałów. Sęk w tym, że aby zatrzymać ten nieubłagany proces, wszyscy musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Może wydawać się to niedorzeczne, jednak jeśli każdy człowiek zrobi swoje „minimum”, aby osiągnąć ten cel, zmieni się wiele. Patriotyzm to też dbanie o środowisko. Politycy mogą tego nie rozumieć... Jest ich jednak kilkaset, natomiast Polska liczy sobie prawie trzydzieści dziewięć milionów obywateli. To właśnie my jesteśmy siłą i to my mamy obowiązek wspierać protest Kingi.  Zachęcam też wszystkich do podjęcia małych kroków w codziennym życiu. Zabieranie ze sobą ekologicznej torby na zakupy, kupowanie napojów w szklanych butelkach, wspieranie ekologicznej mody... To naprawdę nie jest wiele, a może zdziałać cuda. Ponoć człowiekiem staje się całe życie. Pokażmy, że zasługujemy na to miano poprzez okazywanie szacunku naturze, która nas otacza.

 

 

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation