Jak śpiewała Kora... / Dagmara Leszkiewicz [wyładowując swą złość!]

Drukuj

        Siódma rano. Wstajesz. Pada deszcz. Jest zimno. Tabletka na wątrobę. Jesz, choć nie masz ochoty. Wsiadasz do auta. Jedziesz. Ktoś blokuje ruch. Jest korek. Praca za 10 minut. Wchodzisz do biura. Siadasz. Jeszcze osiem godzin. Pracujesz. Ktoś Cię woła. Stres. Kłótnia. Mija cztery godziny. Jeszcze połowa. Tabletka na gardło. Jesz bułkę. Kończysz i wychodzisz. Wsiadasz do auta. Idziesz na pocztę. Przerwa pół godziny. Czekasz. Dobijają się z drugiej pracy. Wkurzasz się. Musisz to zrobić. Robisz. Poświęcasz spotkanie. Koniec przerwy na poczcie. Wysyłasz listy. Wracasz. Do tej pory zero uśmiechu. Szarość. Dojeżdżasz. Witasz się z psem. Jest uśmiech. Pies jest jednak szczery i wierny. Siadasz na łóżku. Myślisz. Tabletka od lekarza psychiatry. Jesz obiad. Oglądasz serial. Czas mija. Idziesz do sklepu. Zakładasz słuchawki. Marzysz. Jutro znów na 8. Tak do piątku. Kładziesz się w łóżku. Płaczesz. Zasypiasz. Śnisz.

  

    Tak wyglądają dni kiedy ktoś Cię do czegoś zmusza.

    Tak wyglądają dni kiedy tęsknisz.

    Tak wyglądają dni kiedy nie widzisz wyjścia.

    Tak wyglądają dni, już brakuje sił.

    Tak wyglądają dni wielu ludzi.

  

   Pytam się więc rządzących, polityków i wielkich reformatorów z pustymi hasłami na ustach. Co zrobiliście dla polskiej psychiatrii? Nie trzeba odpowiadać. Ja pomogę. NIC. Sytuacja pogarsza się coraz bardziej, a plany naprawy nie działają. Cały czas tematy zastępcze, cały czas coś.

    Sytuacje, które przytrafiły się niektórym, są trudne, ciężkie i różne. Depresja, zaburzenia lękowe, choroba dwubiegunowa itd… To wszystko istnieje! Ba! Jest tego coraz więcej.

Na psychologa na NFZ czeka się kilka miesięcy tak samo jak i na psychiatrę a prywatne wizyty kosztują po 150/200 za jedną. Nikt przez lata tego nie tknął, a ludzie cierpią.

  Tak wiele osób w rytm piosenki Maanam “czeka na wiatr, co rozgoni, ciemne skłębione zasłony” i “czeka, wstanie wtedy na raz ze słońcem twarzą w twarz”.

    Państwo nie pomaga, działajmy więc my. Uświadamiajmy, mówmy, pocieszajmy, szukajmy rozwiązania, starajmy się zrozumieć…

Czuję, że powinnam napisać więcej, ale na tym zakończę.

O zdrowiu psychicznym potrzeba całej serii artykułów pod merytoryczną opieką specjalistów.

Na tym więc zakończę, na wyładowaniu swej złości już nie na papier a na klawiaturę.

 

Dagmara Leszkiewicz