Czyżby ewakuacja edukacji ze szkoły / Jarek Szulski

Drukuj

Za zgodą autora publikujemy informację, jaką umieścił na Facebooku zaprzyjaźniony z naszą redakcją Jarek Szulski, zdradzając (na razie ogólnie) swoje plany po wyprowadzeniu siebie ze zreformowanej polskiej szkoły.

W jednym z komentarzy do tego tekstu znalazło się pewne charakterystyczne zdanie:  Dziwnie jest jednocześnie tęsknić za dzieciakami i nie tęsknić za szkołą.....

Tytuł pochodzi od redakcji.


"Większości ludzi można stworzyć takie warunki, w których rozbłyśnie z wielką silą ich dobroć i szlachetność - oraz takie, w których gwałtownie zwiększają się szanse na ujawnianie zachowań wrogich i destruktywnych. Umiejętności i zasady, którymi będziemy się dzielić, służyć mają budowie społeczności ludzi, którzy czują i otwarcie okazują swoje uczucia, którzy słuchają głosu innych i starają się ich zrozumieć, którzy zaistniałe konflikty pragną rozwiązywać z uwzględnieniem obopólnego dobra, ludzi gotowych do wzajemnej pomocy, pełnych wiary w swoją siłę i możliwości.


Zaoferujemy programy rozwojowe dla młodzieży w wieku 15-19 lat, oparte o klasyczną i ugruntowaną wiedzę psychologiczną oraz rozwoju człowieka, sięgając również po doświadczenia, kadrę i narzędzia sprawdzone w Akademii Psychologii Przywództwa. Do realizacji poszczególnych programów zaprosimy wspaniałych, inspirujących, oddanych swojej pracy i pasjom ludzi. Nie będzie to kolejny „klub jeszcze bardziej skutecznego nastolatka” ale powrót do podstawowych potrzeb człowieka: samoakceptacji, wiary w siebie, przyjaźni, umiejętności okazywania uczuć. Bez gadgetów, bez fajerwerków, ale w całkowitym skupieniu na drugim człowieku."

To moje pierwsze dorosłe wakacje po których wiem, że nie wrócę pracy w oświacie. Planuję uruchomić jesienią program rozwojowy dla młodzieży, który uwzględni to czego nauczyłem się przez lata pracy w szkole. Będzie to oferta komercyjna, która jednak pozwoli wypracować model możliwy do upowszechnienia. Jestem tym wszystkim bardzo podekscytowany. I tym, z jakimi ludźmi go tworzę (są wśród nich również moi wychowankowie) i tym jak bardzo potrzebny mi się wydaje. Każdemu. Zwłaszcza dziś. Stay tuned!

Fotografia pochodzi z osi czasu konta autora na Facebooku. (ZOBACZ)