W pierwszy dzień regat nie poszło nam tak dobrze jak się spodziewałyśmy. W konkurencji 2- KJM (dwójka bez sternika juniorek młodszych) zajęłyśmy piąte miejsce w Finale A. To miejsce nie dało nam kwalifikacji na zawody międzynarodowe. Następnego dnia miałyśmy startować w konkurencji 4-KJM (czwórka bez sternika juniorek młodszych). Niestety moja klubowa i redakcyjna koleżanka Julia Szczawińska nie miała możliwości startu w czwórce ze względu na brak startu w małych typach osad dzień wcześniej.
Na szczęście dziewczyny z klubu LOTTO Bydgostia, które startowały dzień wcześniej na peruarze (2- KJM) zdecydowały się wystartować z nami czwórkę wspomnianą wcześniej. Rano w przedbiegu nie poszło nam najlepiej, byłyśmy drugie. Żeby uzyskać kwalifikację na Olympic Hopes, musiałyśmy być w popołudniowym biegu pierwsze. I udało się. Wygrałyśmy swój bieg przewagą 0.09 sekundy. Dostałyśmy się na Olympic Hopes.
Bardzo szybko minęły nam 4 dni zgrupowania.
W piątek 3.06 miałyśmy tylko jeden start. Mocno zmobilizowane skończyłyśmy zawody na trzecim miejscu, niestety była bardzo duża przepaść między Czechami i Węgrami, a nami. Jednak uważam, że dużo osiągnęłyśmy wygrywając z Austrią. Ja i Dominika (moja partnerka z peruara) jesteśmy jeszcze młodszym rocznikiem w naszej kategorii wiekowej, więc mamy szansę za rok, aby się zrewanżować. Jednak nasze koleżanki z Bydgoszczy są rok starsze i była to w tym roku jedyna ich szansa aby dostać się na te zawody. Dziękuje wszystkim za wsparcie! A tutaj kilka zdjęć.
NIEDZIELNY START:
ZGRUPOWANIE:
Tutaj dostaliśmy dres kadrowy i akredytację upoważniającą do wejścia na teren gdzie stoją łódki:
WIELKIE OTWARCIE ZAWODÓW:
PIĄTKOWY START:
DEKORACJA MEDALOWA:
Dziekuję!
