Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

graficzny identyfikator działu FELIETONY

Bożonarodzeniowe rozmyślania / Kasia Dominik

Zastanawiając się co napisać, wiersz, czy prozę, postanowiłam jednak skreślić kilka refleksyjnych słów. Tym bardziej, że pogoda w tym roku jest iście wiosenna. Nad ranem słychać śpiew ptaków buszujących w nagich koralikach filarów nieba, wiatr pędzący znad Tatr, kołysząc sennymi jeszcze myślami. Wokoło czuć zapach rześkiego, ciepłego halniaka, przypominającego, że niebawem zakwitną stokrotki, kaczeńce i bzy, a łąki i drzewa uśmiechną się zielonkawością. Rzec można, że piękną mamy wiosnę tej zimy.

Jak tu nie wpaść w zadumę, po prostu nie da się. Tym bardziej, że okres bożonarodzeniowy jest doskonałą sposobnością, aby zastanowić się nad „cudem życia”, jakim jest niewątpliwie Maleńka Miłość – Jezus, który narodził się pośród trzody, w ubogiej, zimnej stajence, w Betlejem żydowskim. Nie miał nic, prócz sianka i żłobka, w którym położyła go Matula. Okryła rąbkiem z głowy, utuliła w ramionach i wraz z Józefem strzegła snu maleństwa, które było zapowiadane przez największych proroków. Jednak nikt się nie spodziewał, że to właśnie w grudniową, zwykłą noc świat powita Zbawiciela, który przybył, aby pojednać wszystkich ludzi, odmienić życie na ziemi, wskrzesić dobro i pokonać jarzmo piekielnego kamienia.

Dlatego też, kiedy nie mogąc zasnąć, spoglądam w usłane perełkami niebo i widzę jaśniejącą Gwiazdę Zaranną, przenoszę się myślami nad zachodnią część Judei, w miejsce cudu bożonarodzeniowego. w miejsce, na które co roku skierowane są oczy wszystkich ludzi.

W ten wyjątkowy czas domy przystrojone są feerią barwnych ozdób i mrugających światełek. z kuchni czuć zapach piernika, kompotu ze śliwek i barszczu z uszkami. w pokoju góruje strzelista królowa lasów, choinka przystrajana przez radośnie dokazujące dzieci. Na stole oświetlonym blaskiem świec, nakrytym bieluśkim obrusem, błogosławionym Pismem Świętym, tańczy dwanaście potraw nęcących aromatem i wyglądem. Swoje miejsce ma przy nim także strudzony wędrowiec, szukający wytchnienia w drodze. Ten stół od wieków jest stołem pojednania.

Atmosfera wyczekiwania, nadsłuchiwania, rozmyślań płynie wraz ze słowami kolęd śpiewanych przy akompaniamencie iskierek strzelających w kominku, u wezgłowia którego, zawieszone są skarpety na prezenty od Świętego Mikołaja. Ale nie to jest najważniejsze… choć na pewno napawa człowieka optymizmem i szczerą radością dziecka.

W tym czasie zawierzamy wszystkie troski i kłopoty właśnie temu Maleństwu, które z pokorą przyjęło swój los, krzyż, śmierć i zmartwychwstanie.

Dlatego to w tą magiczną, grudniową noc z radością podziwiam jak mróz obrazy na oknach maluje wiatr cichutko kołysanki nuci, gwiazdy lśnią na szkarłatnym firmamencie, białe śnieżynki otulają ziemię, księżyc magicznym pyłem sen umaja, w sercach ludzkich cuda się rodzą, myśli serdeczności ślą dla (nie)śpiących, a noc tańczy walca z życiem.

To wspaniałe uczucie, kiedy jest się świadkiem narodzin cudu, Dzieciątka Bożego, które jest drogowskazem najjaśniejszym na mrocznym stygmacie grzesznej duszy, zbawieniem ludzkiego serca, symbolem dobrej nowiny, nadzieją wierzących, dla błądzących latarnią morską, przystanią bezdomnych. Jest jasnością i promiennością radującą oczy, jednoczącą wszystkich przy wieczerzy. Błogosławieństwem niosącym dary serc wrażliwych, strzegącym ludzi podczas nocy egipskich, aby nie zbłądzili już nigdy i z Bogiem się zjednoczyli!


Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation