Poniższa galeria została pierwotnie opublikowana na Facebooku  w dniu 5 maja 2019 r.


W mieście, w którym mieszkam, jest takie miejsce, które powstało w zasadzie przypadkiem i podobno na skutek błędów w budowie. Coś na pewno jest nie tak, gdyż zbiera się tam dużo glonów i bardzo śmierdzi. Jednocześnie dzięki temu splotowi wydarzeń w pewnych chwilach powstaje lustro, w którym odbijają się łabędzie. Gdy trochę się poczeka, bo akurat nie można zrobić nic więcej, co byłoby ważne, bo w życiu często jesteśmy bezradni, to można zobaczyć, jak wszystko ma swoje dwie strony. Z brzydoty raptem powstaje piękno, co w sumie nie jest jakoś szczególnie zaskakujące. Wszystko zależy od punktu widzenia i tego, na co zwracamy uwagę. To nie jest opowieść interwencyjna. To niezbyt mądra przypowieść o przedziwnej ambiwalencji życia. I o tym, że robienie zdjęć jest rodzajem oszustwa. Wystarczy w inną stronę skierować obiektyw.

graficzny identyfikator działu FELIETONY

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation