Nie, że nadchodzi - już nadeszła SUSZA / Klub Tygodnika Powszechnego, Lublin

Drukuj
W Polsce rozpoczęła się kolejna katastrofalna susza i wszystko wskazuje na to, że w związku ze zmianami klimatu może stać się zjawiskiem permanentnym. Na rezultaty działań systemowych, nawet jeśli zostaną podjęte, trzeba będzie czekać lata, dlatego każdy powinien już dziś spróbować przeciwdziałać skutkom suszy na miarę swoich możliwości. A przy okazji pomóc tym, którzy również cierpią z powodu niedostatku wody - roślinom i zwierzętom.
Co można zrobić?
1. Gruntownie przeformułować podejście do zieleni i wyobrażenie o estetyce zieleni - w pierwszym rządzie zrezygnować z koszenia trawników.
Koszenie trawy, zwłaszcza bardzo krótkie, odsłania grunt, który szybciej wysycha i ulega erozji oraz jest przyczyną zanikającej bioróżnorodności. Ptaków jest coraz mniej, m.in. dlatego, że mają coraz mniej pożywienia. Większość ptaków żywi się nasionami traw i larwami owadów, które zimują w źdźbłach i łodygach traw. Dlatego należy pozwolić trawie, żeby się wykłosiła i dojrzała, a niektóre fragmenty pozostawić niekoszone i przez zimę. Zachowanie wyższej trawy pozwoli również zachować resztki wilgoci i opóźnić proces erozji gleby. Dodatkową zaletą takich trawników jest ich pozytywny udział w ograniczaniu hałasu, zmniejszaniu występowania wysp ciepła i odpływu wód opadowych do kanalizacji.
 
2. Ograniczyć domowe zużycie wody.
Zamiast kąpieli warto brać szybki prysznic, a jeśli ktoś ma w domu wannę, po prysznicu (lub krótkiej kąpieli) - zostawić wodę w wannie do recyklingu. Około 30% zużycia wody w domach pochłania spłuczka w toalecie, więc wodę po prysznicu, kąpieli czy praniu można wykorzystać ponownie do spłukiwania toalety. Najlepsze są oczywiście automatyczne systemy wody szarej (instalacje dualne), ale w Polsce jeszcze relatywnie rzadko stosowane. Można jednak nabierać wodę z wanny i wykorzystywać ją ponownie w toalecie. Nawet jeśli nie są to najbardziej "eleganckie" rozwiązania, pozwalają oszczędzić dużą ilość zużywanej wody.
Można również łapać deszczówkę (o ile pada deszcz), zbierać wodę z mycia warzyw czy owoców w kuchni (bez detergentów) i wykorzystywać ją do podlania roślin przy domu czy pod blokiem. Szczególnie poszkodowane są rośliny rosnące przy utwardzonych nawierzchniach (chodnikach) - nawet jeśli spadnie deszcz, to nie nawadnia gruntu, tylko spływa po tych nawierzchniach do kanalizacji.
3. Przemyśleć i zadbać o pozostawiany przez siebie ślad wodny.
Do wytworzenia czegokolwiek potrzeba wody. Dlatego w dobie kryzysu wodnego warto pomyśleć, z jakiego zakupu można zrezygnować (ubrania? zabawki? nowy samochód?), a co kupić z drugiej ręki, aby zmniejszyć zużycie wody w przemyśle.
Warto również zmienić swoje nawyki żywieniowe. Najbardziej wodochłonna jest produkcja mięsa (w tym hodowla bydła i trzody chlewnej, fermy kurze). Jeśli więc ktoś jada je codziennie, w ramach drobnych zmian dla ziemi może wprowadzić jeden lub dwa dni bez mięsa tygodniowo, zrezygnować z wołowiny lub wieprzowiny. Każda redukcja jest ulgą dla naszej planety i nie trzeba z dnia na dzień zostawać weganinem. Choć można oczywiście, również dla dobra zwierząt.
Kupując owoce i warzywa, warto wybierać te od lokalnych dostawców, żeby skrócić ich drogę na talerz. Warto zwracać uwagę na to, czy pochodzą z daleka, czy nie są uprawiane kosztem godności lokalnej społeczności i nie wymagają dużo wody, żeby urosnąć. Może uda się zrezygnować np. z kakaa czy awokado?

4. Zadbać o owady, ptaki i małe dzikie zwierzęta.
W czasie suszy cierpią nie tylko ludzie i rośliny, ale także pszczoły, które są niezbędne dla naszego istnienia na ziemi, inne owady, ptaki i małe zwierzęta. Dobrze jest przygotować im w ogrodzie lub przed blokiem specjalne poidło. Wystawiając naczynie z wodą dla pszczół, nie można zapomnieć o wyłożonych w nim kamieniach, gałązkach czy patyczkach, które pozwolą pszczołom i innym owadom napić się bez ryzyka utopienia.
Warto też pomyśleć o poidle dla ptaków oraz bardziej przyziemnych zwierząt, takich jak np. jeże. Większe naczynie z wodą pozwala ptakom nie tylko na ugaszenie pragnienia, ale również na kąpiel, która sprzyja ochłodzeniu organizmu i pozwala na higienę piór. A jaka to przyjemność patrzeć na kąpiący się skrzydlaty drobiazg...
Pomóżmy ziemi, sobie i naszym ptasim i zwierzęcym współmieszkańcom!
Uwaga! W poidle dla pszczół trzeba zwrócić uwagę, aby woda nie była zbyt głęboka!!!


Artykuł publikujemy za Fanpage na Facebooku Klubu TP w Lublinie za zgodą jego redakcji.: https://www.facebook.com/KlubTPLublin/posts/2644451035792214 (dostęp w dniu: 2020-04-26). Inspirowany był blogiem: @inżynier w zielonych okularach